Pielgrzymka rowerowa do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie

RedmiNoteTata 1381
Mamy dla Was słowa refleksji po rowerowej wyprawie do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie od pielgrzymów. Posłuchajcie:
1. Jedną z rzeczy, które były dla mnie cenne i potrzebne, jakie wyniosłem z tej pielgrzymki to lekcje pokory w kontekście uznania przed sobą własnej ograniczoności. Pierwsze takie przemyślenie miałem już na samym początku naszej wspólnej przygody w trakcie kazania ks. Darka w kościele św. Wojciecha jeszcze przed wyruszeniem na trasę, gdy była mowa o „paraliżu” w jakiejś sferze życia, na przykład o czasowej niemocy w sferze intelektualnej czy twórczej, o tym, że ma ona też swoje zalety, jest pewnego rodzaju lekcją pokory.
2. CZAS ŁASKI…
łaski SŁOWA i EUCHARYSTII….
łaski SPOTKANIA…
łaski DARU…
łaski WĘDROWANIA…
laski WSPÓLNOTY…
łaski PRZYJAŹNI…
łaski MILCZENIA…
łaski RADOŚCI…
łaski ODPOCZYNKU
BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI ZA TEN CZAS!
3. Wszystko jest możliwe, ale tylko razem, z Bogiem i we wspólnocie.
4. Przede wszystkim dziękuję za bardzo miłe przyjęcie mnie do wspólnoty, czułem się jak wśród swoich, choć przed pielgrzymką znałem tylko dwie osoby.
Słowa Ewangelii, oraz komentarz księdza Dariusza z codziennej Eucharystii towarzyszyły mi podczas jazdy na rowerze. Przemyślenia z nich jestem przekonany wydadzą piękne owoce w moim życiu.
Druga rzecz, to słowa jakie usłyszałem na swój temat, nigdy nie myślałem o sobie w taki sposób, pod tym kątem, były one dla mnie bardzo ważne.
Trzecią rzeczą, była możliwość podpatrzenia duchowości, postępowania, ciepła ludzi (tych, których znałem oraz nowo poznanych), którzy są/będą dla mnie inspiracją w życiu.
Wisienką na torcie były rozmowy z pielgrzymami o Bogu, doświadczeniach, modlitwie, były to piękne chwile pielgrzymki, która dla mnie jest także formą bardzo głębokich rekolekcji.
5. Nie ważne, czy jesteś wielki, czy mały, bogaty czy biedny. Tylko dzięki grupie jesteś w stanie osiągnąć to, co wydaje się niemożliwe do osiągnięcia.
6. Jedna z najpiękniejszych chwil, jakiej można doświadczyć tu na ziemi jest wtedy, gdy odkrywasz Boga w drugim człowieku poprzez spotkanie, otwartość, szczerość, dobroć i uśmiech.
Nic tak nie tworzy relacji międzyludzkich i czyni nas szczęśliwymi jak fakt, że robimy coś razem, służąc sobie wzajemnie w duchu miłości i dobroci.